Cześć Kochani :)
Nieczęsto robię dla Was recenzje, moje uwagi na temat produktów wolę uwzględniać w tutorialach niemniej chciałabym się z Wami podzielić moim odkryciem :)
Za każdym razem będąc na zakupach kosmetycznych omijałam, nie wiem dlaczego, szafę Pierre Rene. Może ze względu na to, że nigdy nikt mi nie polecił bezpośrednio żadnego produktu z tej firmy. Może dlatego, że jest to marka, o której mało ogólnie wiadomości pojawia się. Ciężko wyczuć co tak naprawdę było tego przyczyną.
Niemniej jednak potrzebowałam jakiś czas temu żelowego eyeliner w kolorze czarnym i sięgnęłam właśnie po Gel Eyeliner Longlasting. Produkt ten został okrzyknięty Perłą Rynku Kosmetycznego w 2012 roku. Występuje on w czterech kolorach:
- klasyczna czerń
- czerń brokatowa
- brąz
- granat
Ale przejdźmy do sedna :)
Pierwszą rzeczą, która mnie urzekła to było opakowanie.
Jest ono niewielkich rozmiarów (25ml) SUPER nie ma bowiem dużego ryzyka, że produkt wyschnie Nam zanim zostanie zużyty. Dodatkowo z malutkim pędzelkiem, który można schować, REWELACJA przy np podróżach, nie ma potrzeby by wozić ze sobą dodatkowy pędzel.
A teraz o samym produkcie:
Eyeliner jest bardzo łatwy w użyciu. Czerń jest intensywna i nie błyszcząca (dla mnie to atut), sam żel jest konsystencji miękkiej. Niesamowicie łatwo jest wykonać nim cieniutką kreskę tuż nad linią rzęs jak i grubszą, bardziej dramatyczną linię.
Dodatkowo jest to produkt wodoodporny, przepięknie trzyma się na linii wodnej :) Kiedyś próbowałam zmyć go samą wodą i nie było takiej możliwości. Dlatego też jest to IDEALNY kosmetyk na lato i dla osób lubiących na basenie wyglądać nieskazitelnie :)
Ah no i cena! Koszt tego kosmetyku to jedyne 16,49 zł. można go zakupić na stronie klik albo w drogeriach Natura.
Jeśli macie jakieś doświadczenia z tym kosmetykiem bądź innymi Pierre Rene piszcie, bardzo chętnie przeczytam Wasze opinie :)
A oto makijaż z wykorzystaniem tego eyelinera :)
Na zdjęciu Paulina
Fotograf Barbara Pawlik
xoxo
Jovanka
mam juz tyle tych eyelinerow i zastanawialam sie wlasnie dzis nad kupnem tego... :) teraz wiem,ze wroce po Niego po Twojej recenzji :) ...a makijaz swietny:))) pozdrawiam;d
OdpowiedzUsuńCieszę się, że recenzja przydatna :)
UsuńRównież pozdrawiam :)
ja praktycznie cały kufer to pierre rene & miyo na blogu u mnie też jest dużo ich recenzji a ten eyeliner kusi :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę bardzo fajny. No ja tak jak pisałam wcześniej tej marki prawie, że nie znam. Miyo w ogóle nawet nie trzymałam w ręku :)
Usuńnoo ciekawie to wygląda ;) !
OdpowiedzUsuń+ dodaję do obserwowanych
Bardzo dziękuję Marto! Mam nadzieję, że spełnię Twoje oczekiwania :D i obserwowaniem nie będziesz rozczarowana :)
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Kochana 2,5 ml, nie 25 ml :). Mały błąd. Własnie piszę recenzję tego eye-linera i widzę, że mamy podobne zdanie.
OdpowiedzUsuńFaktycznie :) Mały błąd się wkradł :) Dziękuję!
UsuńNie znam tego kosmetyku, ale muszę naprawić ten błąd...
OdpowiedzUsuńhttp://rozowyswiatmarthe.blogspot.com
Piękny makijaż wykonałaś tym eyelinerem :)
OdpowiedzUsuńJa również miałam okazję go przetestować, ale nie polubiliśmy się. Był zbyt gęsty dla mnie, robił mi grudki a w dodatku po kilku tygodniach wysechł na wiór. Czytam tyle pozytywnych recenzji na temat tego produktu, że aż się wierzyć nie chce że mi się nie sprawdził. Może miałam jakiś wadliwy egzemplarz?
Pozdrawiam ciepło i przy okazji zapraszam na nowego posta:)
www.patishome93.blogspot.com
Buziaki :*
Dzięki Patis. Całkiem możliwe, że trafiłaś na wadliwy egzemplarz. Słyszałam też, że wersja brokatowa nie jest powalająca.
UsuńOczywiście lecę do Ciebie zobaczyć co tworzysz :)
Buziaki
Czarno-białe zdjęcie ekstra!
OdpowiedzUsuńdobra recenzja :)
fajny blog
OdpowiedzUsuńDzięki Iza. Mam nadzieję, że kolejne wpisy nie zmienią Twojego zdania :)
Usuńnominowałam Cie do Liebster Award:) zapraszam do siebie:)
OdpowiedzUsuńDzięki Agatko :) Już idę zobaczyć. Raz byłam już do tego projektu nominowana dlatego też sprawdzę czy pytania się nie powtarzają :)
UsuńPozdrawiam :)